
Chapter 1
Właśnie wracam do moich komnat po spotkaniu z Godrikiem. Ostatnio dziwnie sie czuje w jego towarzystwie. Pomyślałem nawet że ktoś mnie otruł więc sie zbadałem, nie jestem pod wpływem żadnego zaklęcia ani mikstury.
Jest piątek więc mam wolny weekend, zajęcia zaczynają się dopiero w poniedziałek. Lubię swoją pracę ale czasami może być ona dość męcząca więc cieszę sie z tych dwu dni wolnego.
Wchodząc do moich kwater, zamykam drzwi i idę w stronę łazienki. W środku rozbieram sie, zostając jedynie w bokserkach. Szykując kąpiel, wracam myślami do Godrika.
Wszystkie te niezwykle uczucia nie dają mi spokoju, nie wiem co o tym myśleć. Gdy kąpiel jest już gotowa ściągam bokserki i wchodzę do środka, zanurzając się w ciepłej wodzie o zapachu maliny i miodu -mój ulubiony-.
Staram sie zrelaksować wracając myślami do naszych poprzednich spotkań. Przeglądam w głowie każde spotkanie, każdą interakcje z nim.
Z każdą myślą czuje że czegoś mi brakuje, czegoś oczywistego. Kończąc myć moje długie, czarne włosy, wychodzę z wanny i suszę się zaklęciem.
Po ubraniu koszuli do spania, rozczesaniu i uczesaniu w warkocz włosów, idę do łóżka i kładę się pod ciepłe koce, nienawidze zimna. Leżąc staram sie zasnąć, po około pół godzinie nareszcie mi się to udaje.