
Pęknięcie
Harry Potter
Ból wypełnia każdy fragment jej ciała. Najchętniej straciłaby przytomność, ale nawet ta łaska nie jest jej dana. Wydaje z siebie jęk, kiedy ręka chwyta ją za włosy i podnosi do góry. Jej oprawczyni pochyla się i przez tę jedną chwilę ich oczy na jednym poziomie, patrząc w siebie nawzajem.
Jest Gryfonką, więc powinna odpowiedzieć pełną spokoju i odwagi obojętnością. Ale jest zbyt mądra, by sobie na to pozwolić. Tym bardziej, że kiedy patrzy w oczy tamtej, widzi, przez jedną krótką chwilę ale bardzo wyraźnie, coś więcej. Dostrzega jej duszę, przypominającą piękny, monumentalny obraz rozdarty na setki drobnych kawałków. Jest inteligentna, najlepsza w szkole ze wszystkiego. Gdyby tylko udało jej się poskładać te kawałki w całość, wtedy może...
Zadawała cierpienie wiele razy. Niektóre z jej ofiar przeklinały ją, inne błagały o litość, jeszcze inne - o szybką śmierć. Najodważniejsi milczeli, podczas gdy jej zaklęcia orały ich ciała głębokimi pasmami bólu. Ale nikt jeszcze nie zrobił tego, co ta młoda gryfonka, która resztką mocno już nadwątlonych sił objęła ją ramionami i przytuliła, szepcząc cicho „Już dobrze... Wybaczam ci, nie przejmuj się...“. Po raz pierwszy chyba od wielu lat czuje to, o czym już zdążyła niemal całkowicie zapomnieć - wątpliwości.
Odepchnięta gwałtownym ruchem ląduje pod ścianą, uderzając o nią boleśnie. Nie ma już siły, żeby się podnieść. Słyszy zbliżające się ku niej kroki. Potem jedno słowo zaklęcia i kolejna fala bólu przeszywa jej ciało. Krzyczy - bo kto by nie krzyczał? Ale potem podnosi wzrok ku górze i patrzy jej w oczy, mówiąc „Ty tak kochasz, prawda?“.
Wiele lat po tym wydarzeniu na jednym z cmentarzy czarodziejów pojawia się nagrobek. Skromny, z białego marmuru, nad którym góruje rzeźba przedstawiająca wyciągającego ręce ku górze anioła o ciele przeciętym w poprzek pęknięciem. Mówi się, że to tylko symbol, że ciało tej, która powinna w nim spoczywać, zostało unicestwione. Większość omija to miejsce, niektórzy spluwają, kiedy przechodzą obok, ale co roku tajemnicza ręka składa na nim bukiet róż.